poniedziałek, 31 stycznia 2011

Jakoś tak...

Dawno nie pisałam bo w zasadzie nie bardzo jest o czym...
jakoś tak sklęsłam w sobie i czekam na wiosnę ;)

Już, już było cieplej, ale znów przymroziło, 
więc się obrażam na pogodę.. a co!
Ileż można nosić te zimowe płaszcze, kozaki, 3 warstwy swetrów...ehh ;)


I takie widoki za oknem z samego rana wcale a wcale nie napawają optymizmem!

Ale kupiłam sobie żółtą torebkę na poprawę humoru - buzia mi się uśmiecha gdy na nią patrzę :)
I dobrze, że zaczęłam chodzić na siłownię - poranne ćwiczenia dodają mi energii, 
o którą przy takiej pogodzie tak ciężko!


Dni mijają tak szybko, wyjeżdżamy gdy jest szaro (ale coraz już jaśniej!), 
przyjeżdżamy gdy ciemno...i tak od weekendu do weekendu!

Dobrze jednak, że w sobotę a szczególnie w niedzielę
możemy spędzić więcej czasu razem!

Przeważnie w soboty zarywamy imprezowo nocki
(pozdrowienia dla ostatniej babskiej ekipyyyyyy do 6 rano :) )
ale ostatni weekend upłynął nam we własnym rodzinnym sosie - 
baaardzo słodko (był torcik, ciasteczka i ciasto, którego nikt nie chce jeść )
 i miło :)

Na dowód parę fot:










***

A już niedługo pojawi się tu więcej błyskotek...
czyli coś co tygryski lubią najbardziej :)

Pozdrawiam !

I dziękuję za wyróżnienie, którym zajmę się w kolejnym wpisie :)

piątek, 14 stycznia 2011

Róż :)

Nietrudno się domyślić, że lubię ten kolor :)
Za to, że ma mnóstwo cudnych odcieni i pięknie komponuje się z innymi barwami,
za jego ożywczą i radosną moc,
za to, .że buzia mi się śmieje, kiedy na niego patrzę :)

Dziś w wersji tulipanowej...
Siora - specjalnie dla Ciebie ;)


środa, 12 stycznia 2011

Gdzie jesteś SŁOŃCE??

Wszyscy piszą i mówią, że u nich słońce..
a na mnie się chyba obraziło !
Leciutko tylko rozbłysło koło południa,
 ochoty narobiło i zniknęło..
Ehh..i chyba chandra mnie dopada - jak to zrobić, żeby się jej nie dać???
 Na poprawę humoru i dla ciotki Magdy, żeby miała co oglądać ( ;) )
dzisiejsze dekoracje - więcej zdjęć na blogu pracowni..


niedziela, 9 stycznia 2011

Z zimowego snu...


Odwilż odsłania coraz to większe połacie zielonej trawki,
mocno zmęczonej po zimowym śnie,
 ale przecież wkrótce nabierze sił :)
Spacer w takich warunkach nie należy do najłatwiejszych,
ale na nogach już kalosze zamiast kozaków :)
I choć jest mokro, zimno i szaro
 i obiektywnie patrząc wcale nie pięknie,
to w sercu kiełkuje taka radość życia, która pozwala cieszyć się z najmniejszych drobiazgów
a takich to już w szczególności :)


Przebiśniegi jako pierwsze wystawiły łebki z ziemi :) 
Tylko patrzeć jak inne pójdą w ich ślady :)
No i co tu dużo mówić..
WIOSNA idzie :)


piątek, 7 stycznia 2011

Tęsknota za słońcem...

O ileż piękniejszy jest świat rozświetlony promieniami słońca !
Kiedy tylko przebije się przez chmury
 w moim organizmie wzrasta poziom hormonów szczęścia :)
Od razu mam zapał, siły, chęci, wenę - chce się żyć !

Niestety w ostatnim czasie pogoda nas nie rozpieszcza i słońca jak na lekarstwo...
Pocieszam się tylko prognozami na przyszły tydzień, 
choć po srogiej zimie trudno uwierzyć w jedenaście kresek na plusie :))))))

Ale już teraz, mimo szaro-burej chlapy pod nogami miło się spaceruje...
i nawet dziury w drogach wywołały u mnie podświadomą radość,
 bo przecież one wychodzą po zimie !!!! :)

No i tej myśli będę się trzymać, 
że to już niedługo...
że niedługo zaśpiewają ptaki, zazieleni się trawka, krokusy wystawią łebki z ziemi...
i, że takie widoki staną się codziennością :)


Ach :)