niedziela, 27 marca 2011

Kwiatki-Bratki!

Co roku czekam z utęsknieniem na pierwsze zwiastuny wiosny w ogrodzie.
Przebiśniegi i śnieżyce zawsze są pierwsze,
 po nich rozkwitają krokusy 
a dalej w zielonej kolejce czekają hiacynty, tulipany i narcyzy.

Odkąd zamieszkałam na wsi, 
prawdziwą inauguracją wiosennego sezonu
 są u mnie kwitnące bratkowe donice :)
I dzisiaj właśnie, przy porannym niedzielnym słoneczku
przystroiłam domek w wiosenne kwiaty :)







Bratki na parapetach na razie skromniutko wyglądają,
ale niedługo pięknie się rozrosną :)


i w domu też trochę wiosny :)

Gałązki forsycji zakwitły i rozświetliły ciemny kącik



i wczorajszy nabytek - pink exotic -czyli guzmania :)







środa, 23 marca 2011

Sezon ogrodowy w pełnym słońcu rozpoczęty :)

Ach ! Rozpieszcza nas to wiosenne słońce !
Łapię każdy promień z radością, wystawiam buzię do słońca, liczę piegi :)
Dziś od razu po śniadaniu ubrałyśmy się z Wiki (Moją Młodszą Córcią) na podwórkowo
i poszłyśmy w teren...ogrodowy :)
Ja zajęłam się rabatkami:


Jeszcze wczoraj tych kwiatów nie było :)


ale słońce tak mocno grzeje, że rozwijają się w mgnieniu oka !


W międzyczasie kawa i deser na rozgrzanych tarasowych dechach :)


 Wiki wolała rozmowy z... kotem :)


A teraz pora wracać do obowiązków !
Miłego dnia! :)


wtorek, 22 marca 2011

Wiosna...Ach!

Przyszła !
zapachniała, rozświetliła,
rozradowała !
Mam nadzieję, że już z nami zostanie :)

W ogrodzie spokój...wiosenne kwiaty gromadnie wychyliły nosy z ziemi, 
ale do kwitnienia się nie spieszą...niech się trochę wygrzeją w wiosennym słonku,
a pokażą co tam kryją w pąkach :)

W domu małe zmiany, wiosenne :)
Kącik przy wejściu wreszcie doczekał się odpowiedniej oprawy :)


 a w salonie - zaczątek naszej rodzinnej czarno-białej galerii



Jakoś dziwnie  w stronę mono-chromo przy tej wiośnie wyszło :)
Ale im bliżej ciepłych dni tym kolorów będzie więcej :)

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających !

sobota, 19 marca 2011

Słońcem malowane...

Dzisiejszy spacer należał do wyjątkowo udanych :)

W naszych rodzinnych ogródkach już widać wiosnę !
Tym razem kwiatki z Babcinego i Maminego ogrodu :)









Dzieciaki miały wielką frajdę z tego spaceru :)


A gorąca kiełbaska prosto z Dziadkowej wędzarni to niebo w gębie !
(Dla szczęściarzy, którzy nie są na diecie :) )


I w domu też już wiosennie być zaczyna...


ale o tym innym razem :)

niedziela, 13 marca 2011

Nadmorska wyprawa :)

Bardzo krótka, bo cel tejże był zupełnie inny niż spacer, czy wypoczynek,
ale skoro można połączyć przyjemne z ..... przyjemnym :)


Sama podróż do najłatwiejszych i najbardziej udanych zdecydowanie nie należała!
Młodsze Dziewczę ukazało swoją chorobę lokomocyjną w pełnym rozkwicie
i w pewnym momencie zabrakło już czystych ubrań.... :)


Pozdrawiamy Sympatycznych Policjantów, którzy łaskawie potraktowali nasz "wesoły autobus" :)

Starsza Córa dzielnie znosiła trudy podróży, 
bo MORZE to coś o czym mogłaby słuchać bez końca :)


Słoneczko umilało nam wdychanie jodu :)

I tym samym niedzielę zdecydowanie zaliczamy do udanych !

No i rosół wyszedł wyśmienicie :)
Bo skoro Pan Mąż tak twierdzi, to musi coś w tym być :)




sobota, 12 marca 2011

Pierwsze Kwiaty !

Dziś moje Dziewczę przyniosło mi z lasu pęczek przebiśniegów:

- To dla Ciebie Mamo!

I w górę wyciągnęły się kochane łapki, ściskające kilka kwiatków :)
Maleńkie, drobniutkie, oszczędne w kolorach, ale jakże radosne !




A będąc rano na zakupach omal nie stanęłam autem na środku drogi,
gdy zobaczyłam u naszych sprzedawców ogrom kolorowych bratków i prymulek !
Zawsze czekam na ich pierwsze ogrodowe dostawy i nie sądziłam, że to już !! 
Donice na okienne parapety czas szykować :)

I jeszcze dzisiejszy torcik - auto:


Robiłam już kilka różnych aut w swojej "tortowej karierze", 
ale chyba z żadnego nie byłam zadowolona...
zdecydowanie lepiej wychodzą mi dziewczęce motywy :)


A jutro jedziemy nad morze...więc szykują się nadmorskie wiosenne zdjęcia :)









niedziela, 6 marca 2011

Wiosenne dowody w słońcu skąpane :)

Od wczoraj zażywamy fototerapii :)
To niesamowite jak mocno słońce oddziałuje na nasze nastroje !
Prześwietlony na wskroś dom wydaje się bardziej przestronny,
a ogród skąpany w promieniach słońca zaprasza do zabaw i wypoczynku :)

Tylko wiatr jeszcze trochę daje się we znaki, ale co tam wiatr... :)

Wrzucam garstkę już prawie wiosennych zdjęć - aż miło popatrzeć 
jak wszystko budzi się z zimowego snu!








I dzisiejszy torcik  - dla Małej Księżniczki :)


sobota, 5 marca 2011

Jak Pięknie !

Pięknie! Cudownie! Słonecznie! Wiosennie !!
Piszę teraz siedząc przy tarasowym oknie
 i napawając oczy widokiem zza niego !
Ogród zalany jest promieniami słońca, nad nami rozpościera się błękit nieba,
 minęła godzina 17.00 ! :)
Jeszcze niedawno o tej porze dnia siedzieliśmy w otoczonym mrokiem domu 
jak krety w swej norce :)

A teraz...ach :) Tak długo na to czekałam :)

Dzisiejsze popołudnie spędziłam z dziewczynkami na świeżymi powietrzu,
one w najlepsze bawiły się w swoim bawialniano-ogrodowym królestwie
 a ja z wielką przyjemnością wystawiałam się do słońca
 grabiąc trawnik z zeszłorocznych liści :)

Żałuję, że zostawiłam w pracowni aparat, 
bo byłyby piękne słoneczne wczesnowiosenne zdjęcia !
Tulipany, narcyzy, hiacynty, zimowity i krokusy 
coraz śmielej wystawiają nosy z korowej kołderki :)
Cóż to za radosny widok !!!
Przebiśniegi lada dzień rozchylą swoje białe płatki i oficjalnie rozpoczną sezon :)

Z braku aktualnych zdjęć a ku pokrzepieniu serc
 wklejam moje zeszłoroczne krokusy - już niedługo.. :)


I odpowiadając na komentarze do ostatniego posta  - 
to nie koniec mojej przygody z kwiatami, ona trwa cały czas jak widać :)
 Będę się wyżywać we własnym ogrodzie :) 
A pracownia...cóż  - jak to mówią 
kiedy Pan Bóg zamyka drzwi to otwiera okno :) 
I tego będę się trzymać - z resztą...optymiści tak już mają :)))))

czwartek, 3 marca 2011

Marzec!

Marzec pachnie wiosną, uszczęśliwia błękitem nieba,oślepia słońcem (naprawdę !),
 dźwięczy śpiewem ptaków ! 
Trochę jeszcze ciepełka brakuje, no ale...Marzec dopiero się rozkręca :)

Wiosna w tym roku przynosi trudne decyzje, 
ale przecież dorosłe życie często własnie z takich się składa.
I z wyborów - często też trudnych i nie zawsze trafionych.
Więc wzięliśmy to życie za rogi i podjęliśmy tę trudną decyzję,
która podsumowała ostatnie nasze wybory jako...nietrafione..

Cóż, trzeba się otrzepać po tym dość bolesnym upadku i iść dalej,
 bo życie czeka a podobno nie ma tego złego.. ;) 
A.. i jeszcze - co nas nie zabije to nas wzmocni :)
I tego będziemy się trzymać :)

Więc za kilka dni Moja Pracownia przestaje istnieć,
a w zasadzie zawęża swoje działania do punktu wyjścia 
- czyli na najbliższy czas pozostają mi Moje Zaproszenia :)
A wszystko inne zamykamy 
bo zbyt wiele koralików z tego misternego łańcuszka się posypało
i szans na lepsze nie widać na horyzoncie...
Trudno, jesteśmy o jedno doświadczenie bogatsi bo o tym co straciliśmy 
lepiej nie pisać i nie rozpamiętywać!

Najważniejsze ze jesteśmy zdrowi,
 kochamy się i wspieramy a z wszystkim innym damy radę :)

I myślimy co dalej robić...bo przecież coś wymyśleć trzeba !

A na zakończenie tej niezbyt udanej przygody z florystyką
ostatni jubileuszowo-wiosenny bukiet