piątek, 30 marca 2012

Zdradliwy marzec...

Nie wiem jak, nie wiem gdzie,
ale dopadł mnie wirus jakiś mocno osłabiający,
głowa pęka, nos zapchany, gardło boli, do tego gorączka i wykańczające dreszcze...
No załatwiłam się po prostu na amen!
Zimno sie ostatnio zrobiło i tak cholernie wietrznie, że aż się wychodzić nie chce !
Co gorsza prognozują pogorszenie na kolejne dni - ehh - a tak już było cudnie!

Ogród rozkwitł i przystopował trochę z braku słońca...









Słońca w ostatnich dniach jak na lekarstwo a tu święta za pasem,
miałam nadzieję, że będą ladne i ciepłe - może jeszcze się uda :)

Najpierw muszę się szybko wykurować,
 bo szlag mnie trafia - muszę leżeć a tu tyyyle roboty czeka, 
która sama się przecież nie zrobi !

Porządki jakieś świąteczne trzeba zrobić, okna pomyć, ciasta popiec :)

Na ogrodzie wciąż nowe pomysły czekają na realizację :)

Marzy mi się jakaś wygodna ławka/sofa z poduszkami na tarasie,
i mały warzywniczek/zielnik
i palenisko...

Nie mam czasu chorować!

Życzcie mi zdrowia :)










niedziela, 25 marca 2012

Wiosenny czas!

Ta zmiana czasu jest fantastyczna!
Godzina 19.00 a jeszcze jaaasno :)

Cudowny to był weekend!
Mimo napiętych stosunków z własnym Mężem
(czy Wasi faceci też czasem miewają "okres" ? ;) ),
udało mi się świetnie wypocząć, 
napracować się, nasłonecznić,
 rozerwać przy grillu, poczytać na tarasie,
kupić sobie malinową spódnicę, pograć w piłkę z Dziewczynkami,
wypić kawę i zjeść czekoladowo-bananowe muffiny na świeżym powietrzu - 
to tak w telegraficznym skrócie :)





Ogród rozkwita :)



Zakwitły fiołki!


Bratki na parapetach zaczynają się ładnie zagęszczać :)



Miałam nie upubliczniać tego zdjęcia,
 bo Mój Ogrodowy Krasnal wygląda tu jak "PożalSięBoże" haha ;)
 ale jest tak fajne, że wrzucam ku pamięci :)


I jeszcze trochę wygrzewajacych się w słońcu roślinek :)




Nasionka mi wykiełkowały,
 przydałoby się przepikować - mam nadzieję, że nic nie "popsuję"!


Jakie to dziwne, że co roku człowiek cieszy się z tej wiosny jak "głupi" ;)


Dobranoc :)













niedziela, 18 marca 2012

Weekend wypełniony wiosną !

Przepiękny!
Słoneczny, ciepły, pełen świeżego powietrza,
ptasich treli, pachnącej ziemi, kolorów kwiatów,
roześmianych buzi, drożdżowego ciasta :)

Napracowaliśmy się tak, że ledwo macham palcami po klawiaturze :)
Na koniec rodzinne ognisko,
 z którego wygoniła nas o zmroku wiosenna burza :)

Mialam straszną ochotę na pachnące drożdżowe ciasto,
 więc upiekłam struclę z twarogiem - była przepyszna !


Przepis znajdziecie tu: 



Dzieci wyskakały się i wybiegały za wszystkie czasy - oby tylko wyszło im to na zdrowie !

Ogród powoli budzi się z zimowego snu ..








Szczerze mówiąc po tych ogrodowych pracach jestem padnięta
 a moje paznokcie mają mocno niewyjściowy wygląd :)

Zanim więc z blogim uśmiechem zalegnę w pościeli 
czeka mnie jeszcze doprowadzenie się do stanu wyjściowego 
przed calym tygodniem biurowej pracy :)

A Wam jak minął weekend?















niedziela, 11 marca 2012

Wiosna, ach to Ty !!! :)

I za wiele nawet pisać nie trzeba ..

Wiosna w naszym ogrodzie :)










Kącik ogrodnika :)

Wreszcie się doczekałam !
Upragniony weekend nadszedł
 i nawet deszczowa pogoda nie zahamowała moich ogrodniczych zapędów :)

Z zimowej kwatery przywieźliśmy już oleandrowe drzewko i wrażliwe hortensje.
Cebule mieczyków, które zaczęły wypuszczać już korzonki, 
za radą Babci ułozyłam na warstwie ziemi.
Poczekam aż się zagnieżdżą i zaczną wypuszczać listki
i wtedy takie już podpędzone wysadzę do ogrodu :)
Ratuję zeszłoroczne bluszczolistne pelargonie...

To mój pierwszy sezon takich ogrodowych zabaw,
 jeśli chodzi o sianie, ukorzenianie itp.
Czytam, słucham rad i porad i uczę się na błędach.
Mam nadzieję, że mi coś z tego wyjdzie :)

Posadziłam też bratki i prymule - od dziś będą wiosenną ozdobą domu :)

A to mój ogrodowy kącik...w garażu ;)










Dziś skoro świt obudziły mnie promienie słońca,
więc już po 7 rano byłam w garażu :)

Teraz też łapię za sekator i biorę się za wiosenne cięcie :)

Miłej niedzieli!








niedziela, 4 marca 2012

Wiosna z kroplą turkusu...

...rozmarza mnie ten kolor :)


W połączeniu z różem i żółtym tworzy radosne wiosenne zestawienie 
- tego mi właśnie trzeba :)


Ucięłam sobie gałązkę bzu do wazony - spójrzcie tylko - w domowym cieple
 wypuściła kwiatowe pączki :)


Słonecznej niedzieli dla Was!





sobota, 3 marca 2012

Marzec oznacza wiosnę :)

I choć pogoda zmienna a temperatura niezbyt wysoka,
to wiosnę czuć w powietrzu :)
Czują ją ptaki, które coraz radośniej witają każdy dzień,
czują rośliny, które spragnione słońca gromadnie wyściubiają nosy z ziemi :)
I ja też ją czuję coraz mocniej 
a dzisiejsza przepięknie słoneczna sobota
 pozwoliła mi na pierwsze wiosenne prace porządkowe w ogrodzie :)
Uwielbiam ten czas !




Pierwszy odważny krokus zakwitł już w styczniu, 
ale na szczęście pozostałe nie od razu poszły w jego ślady -
bo marny los by je spotkał :)
Prawidłowo - jak co roku - ogrodowe przedstawienie zaczyna się 
od przebiśniegów i śnieżyczek .


Krokusy zakwitają chwilę po...


a dalej to już coraz bardziej kwieciście :)
Dziś spędziliśmy trochę czasu na świeżym powietrzu,
dzień coraz dłuższy - to i w nas więcej energii!

 Choć dom niestety trochę ucierpiał na tym ogrodowym hasaniu, 
bo zamiast czynić cosobotnie porządki to my jak najszybciej na ogród :)

Porządki nie zając - nie uciekną - a to pierwsza taka marcowa słoneczna sobota w tym roku :)

W domu za to zakwitł mi odbabciny amarylis - jaki on jest wieeeelki!



Na jednej łodydze ma cztery kwiatowe pąki a już rośnie kolejna :)

Piękny jest!

Miłego sobotniego wieczoru Wam życzę :)