Witaj magiczny Grudniu :))))
W mojej głowie świąteczne nastroje i pomysły kiełkują już od miesiąca,
samo przygotowanie kalendarza zabrało mi trochę czasu,
bo woreczki szyłam przez cały ponury listopad ;)
W domu coraz więcej świątecznych akcentów czeka na swoje miejsce,
lista prezentów i rzeczy do zrobienia się zapełnia - kocham ten czas przygotowań :)
Kalendarz gości w naszym domu pierwszy raz
bo i w tym roku mam trochę więcej
wolnego czasu na jego zrobienie i rozplanowanie -
przeorganizowałam sobie trochę pracę ;)
W woreczkach znajdują się drobne prezenciki ze świątecznym akcentem
(spinki, gumki, kolczyki)
albo wskazówka gdzie szukać nieco większych
(skarpetki, rękawiczki, stemlke do ciastek itp),
malutkie świąteczne łakocie,
listy z zadaniami do zrobienia
(pisanie listu do Mikołaja, nauczenie się kolędy, nakarmienie ptaków,
upieczenie pierniczków, zrobienie ozdób, ubranie choinki itp),
atrakcjami (jedziemy na świąteczne przedstawienie, koncert, łyżwy)
a także liściki z przystępnie opisanymi
tradycjami świątecznymi i Bożonarodzeniowymi fragmentami z Pisma św.
Byłam bardzo ciekawa reakcji dziewczynek,
gdyż wszystko utrzymane było w tajemnicy
i kalendarz robiłam wczoraj prawie do północy ;)
Nie domyśliły się na szczęście do czego szyję te woreczki - myślały, że na choinkę ;)
Radość dzieci jest najlepszym wynagrodzeniem za wszelki trud !
Pięknie! Wszystko, co wykonane własnoręcznie, z miłością, ma wartość największą! I radość dzieci - najcenniejsza! U nas w tym roku kalendarz ze słodkościami, ale w przyszłym roku będzie zadaniowo :) Zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuń