Tak ją Moja Mama kiedyś nazwała i tak mi zostało ;)
I sama Pelcia lubi jak się tak na nią mówi ;)
Pelcia uwielbia też truskawki !
Dziś ze swoją maleńką łubianką
udała się więc na truskawkowo-poziomkowy zagonek :)
Truskawki przydały się do pysznych ciasteczek -
ach - czego tam nie było na tych ciastkach haha :)
( i galaretki i truskawki i bita śmietana i kolorowa posypka
- dziewczyny wniebowzięte ;) )
Jeszcze tylko telefon do Babci Eli -
- Babciaa psyjć do nas na ciastka z tluskawkami :))
Ja lubim tluskawki, wies?
:)))
Żeby jednak za słodko nie było...
dziś Panna Julianna większość dnia w buntowniczym nastroju :)
Już sie boję co będzie dalej ;)
A na koniec pokażę Wam mojego pierwszego zawilca,
co to je zamówiłam specjalnie, bulwki posadziłam do małych doniczek,
chuchałam, dmuchałam, na pierwszego kwiatka czekałam..
i proszę jak mi się odwdzięczył - CZERWONY!
Pasuje do dzisiejszego czerwonego wpisu to niech już ma swoje 5 minut ;)
Bo żywot zakończył wpięty w moje włosy ;)
Ach...piękny był weekend, ogrodowy, słoneczny ...
byle do piątku ;)
Aż nabrałam ochoty na truskawki... :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak mało słońca u nas ostatnio i nie mogą dojrzewać jak należy :/
UsuńCudny truskawkowy reportaż + czerwony zawilec( pewnie to te czerwone tulipany zostawiły swojego zwiadowcę;)Ja za to zaskoczona jestem swoimi jaskrami, takich długich łodyżek nigdzie nie widziałam :)To cud, że w ogóle zakwitły :)
OdpowiedzUsuńAnita - taaak - zwiadowca na pewno ! Jak go oberwałam to zakwitła czerwona firletka :) I tak w kółko ;)
Usuńpelcia jeszcze słodsza niz truskawki:-))))))))))))
OdpowiedzUsuńA to prawda - zacałować można :)
UsuńAleż słodka ta Wasza Wikcia :) A Julcia już faktycznie pannica, że hej :) pozdrowionka, Netka :)
OdpowiedzUsuńWikcia słodka jak ma humor bo inaczej to złośnica jakich mało - podobno po Mamusi ;))
OdpowiedzUsuń