Taki pół żartem, pół serio,
króciutki, bardzo wesoły, delikatnie słoneczny i z górą śniegu!
Dziś pierwszy raz od dawna
miałam niespodziewany dzień wolny od pracy,
z uwagi na Julkowe wczorajsze historie nocne
z katarem i duszącym kaszlem w roli głównej.
Dziś jednak gdy tylko obie otworzyły oczy
i przytarabaniły się do mojego łóżka
(mąż w międzyczasie wyjechał do pracy)
słyszałam na przemian:
- Mamooo, zobacz ile śniegu, zrobimy dzisiaj bałwana???? (Julka)
- Głodnaaaaaaaaa jestem! (Wiki)
- Mamo, już mnie nic nie boli, zróbmy dzisiaj bałwana!(Julka)
- Kiedy idziemy na sniadanko?? (Wiki)
- Mamo, możemy bajki? (Julka)
- Mamooo, nie uwazas ze pora jus wstawać??(Wiki)
I tak oto moje pobożne życzenia
o dłuższym pospaniu nie zostały wysłuchane ;)
Ale na wyjście na dwór nie trzeba było mnie długo namawiać!
Taka bajka za oknem - chciałam koniecznie uchwycić
kilka tych pięknych, zaśnieżonych zimowych kadrów!
Lepienia bałwana jednak nie było,
przy tym zgrzałyby mi się za mocno a na to nie mogłyśmy sobie pozwolić.
W każdym razie jak na piknik przystało
były i pyszne pierniczki
(moje absolutnie piernikowe NAJ - Lebkuchen -
tym razem z dodatkiem kawałków orzechów włoskich)
i herbata z kardamonem,
malinami (ostatni wyszperany w spiżarce słoik)
i skórką pomarańczową (muszę dorobić bo już prawie cały zapas zjedliśmy! ).
Herbata szybko zyskała miano zimowego HIT-u,
chociaż kardamon przeleżał niedoceniany w Maminej szafce wiele miesięcy ;)
Julka wypiła dzisiaj parę kubków i wciąż prosiła o jeszcze :)
Moje Świąteczne Skrzaty :)
Julcia zrobiła i mnie kilka zdjęć ;)
Zapadając się w głębokim śniegu przystroiłyśmy dwie choineczki na pniu,
które na stałe stoją przed wejściem do domu,
ale na okres świąteczny ustawiłam je przed tarasowym oknem,
żeby były widoczne z salonu.
Jeszcze tylko światełek im brakuje.
Strasznie, ale to strasznie mnie ten śnieg poprawia nastrój :)
Mroźno do tego, rześko i słonecznie - prawdziwa wymarzona zima !
Mam nadzieję, że w weekend uda nam się ulepić tego bałwana :)
Pięknie u Was...
OdpowiedzUsuńPiękna zima wokół :)
Usuńto nie tylko zima tworzy te piękne widoki:-)
Usuńaleeeeee pięknie!!!! powinnaś dostac jakas mega nagrodę za tego bloga...
OdpowiedzUsuństała czyt.
Haha - dzięki ;)
Usuńwspaniały piknik :) zdjęcia urocze :) herbatkę i pierniczki sama bym chętnie zjadła :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Diana - daleko do siebie nie mamy - może kiedyś uda się jakieś spotkanko :)
UsuńPrzepieknie u Ciebie, cudne zdjecia , pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie sielsko, anielsko. Jak w bajce!
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na post o ozdobach świątecznych:)
Pozdrawiam
Kasia
Jutro mamy zamiar nabyć choinkę, więc trzeba będzie zrobić przegląd w dekoracjach :)
UsuńUwielbiam Twojego bloga :) regularnie czytam i zachwycam się !!!
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie wiele się nauczyłam, za co serdecznie dziękuję :)
Czy możesz zdradzić przepis na skórkę pomarańczową do herbaty :)
Pozdrawiam
Dzięki :) Skórkę robię tak: 2,3 duże wyszorowane i sparzone pomarańcze obieram ze skórki, po czym dokładnie oczyszczam tę skórkę z białych części (są gorzkie, więc im dokładniej tym lepiej) moczę jeszcze trochę we wrzatku, kroję na drobniutką kostkę i wrzucam na patelnię, na której uprzednio rozpuściła się szklanka cukru w szklance wody. I tak gotuję/smażę często mieszając i pilnując aż wszystko się ładnie zagęści, wysmaży a skórka stanie się szklista. Po wystudzeniu pakuję do słoiczka i już :)
UsuńTo i ja skorzystam z przepisu ;)
UsuńPozdrawiam,
Alojza
i skrzaty z tym trzecim największym cudne i te pierniczki, zima jest piękna w słonecznym i śnieżnym wydaniu ;)
OdpowiedzUsuńJakby nie było - spontaniczny dzień bardzo pozytywnie minął ;) świetne kadry :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Was! i tak sobie myślę, że Twoje Dziewczyny będą miały cudowną pamiątkę- wracając kiedyś do tych słów, zdjęć...
OdpowiedzUsuńczy był gdzieś na blogu przepis na te pierniczki? szukam, szukam i znaleźć nie mogę. A wyglądają pysznie!
wszystkiego dobrego.
M.
Absolutnie zachwycające zdjęcia! Taki przyjemny klimat na nich :)
OdpowiedzUsuńpozdrawia też mama - trzylatka ;)