W końcu :)
Jeszcze kilka ramek niepowieszonych,
jakaś półka do przykręcenia czeka,
w jednym pokoju brak karnisza,
ale to nic...
I tak już koniec.
Koniec gołego betonu,pyłu,
szlifierek, wiertarek, wkrętarek, zakrętarek,
drabiny i odkurzacza budowlanego w salonie!
Podłogi pomyte, firanki zawieszone
i nawet wianek jesienny zrobiłam - tak mnie naszło z tej radości ;)
Jesień rozgościła się już na dobre w naszych ogrodach.
A u mamy i babci festiwal jednorocznych jesiennych piękności !
Mnie zachwycił szarłat, wielki, mięsisty, w pięknym kolorze
Wcześniej wykorzystałam go jako kwiat na ślub dla Nowożeńców
- jeden dorodny okaz wystarczył za całą wiązankę :)
Tym razem postanowiłam zrobić z niego jesienny wianek :)
Jesteście ciekawi poremontowych wnętrz?
Zapraszam :)
Teraz można trochę odpocząć, nadrobić zaległości czytelnicze i cieszyć się jesienią :)
piękna metamorfoza! :) drzwi wewnetrzne jakiej firmy? model?
OdpowiedzUsuńDziękuję! Drzwi zamawiane w lokalnej stolarni surowe, malowaliśmy sami - tzn ja oklejałam szybki ;), mąż malował natryskowo.
UsuńWow!! Cudnie wszystko wygląda... naprawdę dopracowany każdy szczegół. Przepięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Dziękuję - bardzo mi miło :) Pozdrawiam!
Usuńprzeslicznie w domku wyglada po remoncie, tak czysciutko bialutko wow!! suuuuuuuper
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba pozdrawiam serdecznie rodzinke
Kamila
Taaak - to wrażenie świeżości i jasności - cudowne! Dziękujemy i pozdrawiamy!
UsuńAch jak ja Ci tej bieli zazdroszczę! Gratuluję końca remontu, gratuluję wytrwałości i efektu przede wszystkim:) Cudownie:)I Ty to tak wszystko sama? Kiedy mnie odwiedzisz?:) Ze swoją czarodziejską różdżką, które zamieni moje czekoladowe ściany na jasność...:)
OdpowiedzUsuńAniu - ja to wszystko sama, ale wymyślam, w pracach biorę mało aktywny udział - to już działka mężowa ;) Uwielbiam to planowanie, dobieranie, czasem trudno mi się zatrzymać! I tej cierpliwości też czasem brakuje no ale opłacało się czekać ! Choć siedziska w kuchni się nie doczekałam, ani wymiany mebli na białeeeeee - trudno - rozmach remontu trochę nas zaskoczył - kuchnia musi poczekać ;)
UsuńPięknie! Czarujesz pięknymi zdjęciami i cudownymi wnętrzami
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO mój Boże.Spodziewalam się zmian ale aż takie . Zatkało mnie . Jest pięknie. Warto było czekać
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dostarczam Wam pozytywnych wrażeń :) Pozdrawiam i bardzo dziękuję za miłe słowa!
UsuńCudowne wnętrza! Jednak biel to biel:) Też powoli wprowadzam ją w moich wnętrzach. A u Ciebie mnóstwo inspiracji, podoba mi się wszystko!
OdpowiedzUsuńA co to za deska na podłodze? Świetnie się prezentuje! Zdaje egzamin w kuchni? Kupiłaś ją może w jakiejś sieciówce?
Pozdrawiam, Ania
Aniu - to panele - kupowane w leroyu - nazywają się o ile dobrze pamiętam dąb hamilton (classen) - są "w formie" deski, mają V-fugę, dzięki czemu wyglądają inaczej, niż te co mieliśmy poprzednio, mają też bardziej strukturalną nawierzchnię. Jak na razie egzamin zdają na 5+ ;)
UsuńNie pomyślałabym, że to panele. Wyglądają jak deska i bardzo mi się podoba ten odcień. Muszę zajrzeć do sklepu. Bardzo Ci dziękuję za tak szczegółowe namiary:)
UsuńPozdrawiam i pozwól, że się u Ciebie rozgoszczę, bo to sama przyjemność w takich wnętrzach i w tak cudnym ogrodzie:)
Ania
Jestem pod wrażeniem!!! Te wnętrza pasują do Ciebie!!! Jest pięknie i jasno!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńNo nie mogę się napatrzeć....:)
OdpowiedzUsuńArco,dawno mnie nie było. Zajrzałam i padłam z wrażenia! Jest bosko, cudownie, naprawdę pięknie. I jak to dobrze, że Ty tak kochasz jesień. Ja też! Cudowne zdjęcia (matko,jak dziewczynki urosły). O, jak dobrze znowu być u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń