Długo wyczekiwany,
bo w końcu nie trzeba zrywać się rano,
można pospać, dospać, wyspać się ...
Ehh pomarzyć dobra rzecz :)
Bo już po 7 rano
do moich zaspanych uszu
zaczęły napływać wesołe pokrzykiwania:
- Mamooo!! Obudź się !
- Mamoo ! Zobacz my już wstałyśmy!
- Mamoo !! Mogę zapalić lampkę ?!
I za chwilę przy moim łóżku
zrobił się poranny i roześmiany rozgardiasz :)
Za oknem biało, niestety bez słońca
temperatura na plusie,
więc powoli robi się mało przyjemna chlapa..
ale odśnieżania wciąż mnóstwo !
A z kuchennego parapetu uśmiecha się słońcem
uratowana przez babcię pelargonia :)
a zaraz obok znów zakwitł storczyk :)
Miłego weekendu !!
Aj dzieciaczki są wspaniale. Musi to być piękne budzenie! :-)
OdpowiedzUsuńWstawanie nawet bardzo wcześnie musi być przyjemne jak masz takie budziki :)
OdpowiedzUsuń