Wigilia już jutro !
Ale magia świątecznych przygotowań wciąć trwa,
czyż nie jest ona równa radości samych świąt?
W domu pachnie piernikiem i choinką,
prace w kuchni ciągle posuwają się do przodu !
Druga porcja pierniczków Lebkuchen upieczona
- tym razem z polewą z mlecznej milki, jak na czekoladoholiczkę przystało :)
Pierożki marzną w zamrażalce,
orzechy na kutię wyłuskane...nooo nie mamy dziadka do orzechów :)
Dziś wieczorem przygotuję wywar na barszcz i kompot z suszu,
pora też namoczyć pszenicę i zapeklować mięsko na pieczeń :)
Jutro od rana zabieram się do roboty :)
Domek już odświętnie przystrojony,
migocze po zmroku setkami światełek
i zielona panna też przyodziana w błyskotki i korale :)
Ubieraliśmy ją wspólnie,
tylko Młodsza Księżniczka obchodzi drzewko szerokim łukiem,
nie dając się skusić dyndającym świecidełkom,
obchodzi łukiem i do tego podkurcza łapki i robi śmieszne minki,
świadczące o tym, że zdążyła się już doświadczyć kontaktu z kłującymi gałązkami :)
cudowna ta Wasza choinka!!!
OdpowiedzUsuń