Wreszcie jest soczyście zielono, coraz bardziej kolorowo i coraz cieplej :)
Jeszcze kilka dni temu zima pogroziła nam palcem,
owiała zimnym wiatrem, oprószyła lodowym gradem
i obiecała, że wróci...ale to za co najmniej pół roku :)
Więc mamy całe pół roku, żeby cieszyć się słońcem, błękitnym niebem,
zieloną trawką i całą paletą barw kwitnących kwiatów !
Aktualnie szaleją bzy...są cudne w tej swojej delikatności :)
na dużej rabacie robi się coraz ciekawiej ...
niezapominajki rozsiały się bez pytania :)
Lubię paprocie ... mają taki magiczny, leśny charakter...
i nasze stareńkie jabłonki...
Przed domem też kolorowo :)
I moje Promyczki :)
Teraz pracujemy nad leśnym zagajnikiem z tyłu domu.
Mamy nadzieję, na przytulny kącik i osłonę przed wiatrem.
Zadowolona Pani Ogrodniczka :)
I jakoś tak zielono się zrobiło - to jeszcze do kompletu
wczorajszy zielony urodzinowy torcik :)
A teraz Pani Ogrodniczka kończy doprawiać niedzielny rosioł,
łapie się za szpadel i leci wsadzać iglaki :)
Miłej niedzieli !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz