Pisałam już?
Że kocham?
Za ich piękno, barwy, różnorodność,
za to,ze potrafią poprawić humor i wywołać uśmiech na mojej twarzy?
Jestem szczęśliwą posiadaczką ogrodu
i choć nie mogę poświecić mu tyle czasu ile bym chciała,
bo dziewczynki, praca i obowiązki domowe to główne moje priorytety,
to jednak staram się jak mogę
i z roku na rok w ogrodzie przybywa zielonych i kolorowych lokatorów :)
W tym roku jesień przyszła wyjątkowo szybko,
i choć raz na jakiś czas pozwala nam nacieszyć się czystym niebem i promieniami słońca,
to jednak coraz więcej dni dżdżystych, mglistych i typowo jesiennych...
I w takie dni właśnie jak dziś,
kiedy krople deszczu srebrzą się na szybach
z ogromną ochotą oglądam zdjęcia z ostatniego słonecznego weekendu...
A na nich wrzosy w roli głównej !
Cudowne! Moje ulubione!
Zdobią parapety i ławeczkę pod kuchennym oknem :)
Na rabatach wciąż jeszcze kolorowo...tzn różowo i fioletowo :)
I piękny czas dla moich kochanych hortensji..
uwielbiam jak zaczynają się przebarwiać..
a tu zakupiona w niedzielę hortensja Zorro..
Miłość od pierwszego wejrzenia - powaliła mnie na kolana
swoimi wielkimi kwiatami i pięknym wybarwieniem..
dla siebie wybrałam całą w pąkach, żeby dłużej cieszyć się jej urodą
- obiecuję pokazać ją w pełnym rozkwicie :)
i trochę bieli:
petunie wciąż dobrze się mają w pobielonej skrzynce na owoce :)
a tu soczyście zielone iglaczki w przecieranych biało-szarych donicach,
które w końcu pomalowałam :)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze i zaproszenie do blogowej zabawy -
o ile znajdę czas, żeby to zaproszenie przyjąć..
i czas i wenę bo ostatnio serce podzielone na dwa..
w jednej części burza ..
a w drugiej radości..
i tych radości będziemy się trzymać bo czyż nie one właśnie dają nam siłę do życia?
a tu jedna z nich:
Moja Młodsza Córeńka zaczęła samodzielnie dreptać :)
Wprawdzie do pierwszych urodzin jeszcze prawie 2 tygodnie,
ale pod czujnym okiem siostry doskonali tę trudną sztukę :)
Witaj Arco !!!!
OdpowiedzUsuńWzrosowisko cuden, chociaż w skrzyneczkach. Co do ogrodu to wiesz że ja też ciągle narzekam na brak czasu i leży odłogiem, w tym roku to zaniedbałam go już okrutnie, tyle miałam planów , tyle chciałam nasadzić a ciągle brak czasu na wyprawę po nowe sadzonki....
Wspaniale że niunia zaczyna chodzić, dwie takie cudne iskierki w domu to sama radość........chociaż pracy pewnie co niemiara.......i tak dajesz sobie świetnie rad i .....jeszcze masz czas na pobielenie skrzyneczek :))))))))..... Pozdrawiam Cie serdecznie Patti
Miało być ....wrzosowisko cudne......:)))))
OdpowiedzUsuńWrzosy też lubię, jeszcze nie mam w ogrodzie. Bo nic jeszcze tam nie mam. ;-)
OdpowiedzUsuńA ta hortensja jest przepiękna. Też mi się takiej zachciało.
Patti - ja miałam wielkie ogrodowe plany na tę jesień, ale niewiele z tego wyjdzie bo wymyśliłam inną skarbonkę czasu i pieniędzy, ale o tym wkrótce :)
OdpowiedzUsuńIskierki moje dwie to radość w czystej postaci, szkoda tylko, ze doba nie chce się wydłużyć :)
kajka - jak trafić na Twojego bloga??? Ciemna masa ze mnie wychodzi :)
Piękny blog!! Robisz cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
aagaa - dziękuję ! Wpadłam do Ciebie z rewizytą i zachwyciłam się :)
OdpowiedzUsuńgratulacje dla Wisienki:-))))) pierwsze kroki - ważna sprawa:-). A ogród piękny:-)
OdpowiedzUsuń