poniedziałek, 21 maja 2012

Kroplą deszczu malowane...

...a w zasadzie kroplami z ogrodowych zraszaczy  :)

Zdjęcia nie do końca ostre i mają dużo niedociągnięć, 
ale było mokro, zmierzchało 
i trudno było utrzymać równowagę ;)

Fajnie jednak oddają klimat wczorajszego ciepłego wieczoru, 
który spędziłam na podlewaniu :)
















Baaardzo lubię podlewać :)















8 komentarzy:

  1. Śliczne zdiecia.......nastrajają pozytywnie.....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie lubię takie fotografie :) ekstra jest. Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To pierwsze zdjęcie jest hipnotyzujące...

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany, co ja bym dała za taki śliczny mokry ogródek... :) Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie znam nikogo,kto robiłby piękniejsze zdjęcia od Ciebie ! pozdrawiam, Netka

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie tu u Ciebie... fajnie wpaść raz na jakiś czas do Twojego ogrodu... choćby wirtualnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne zdjęcia...
    Jak niewiele trzeba, aby uśmiech na twarzy się pojawił :)

    Pozdrawiam,
    Alojza

    OdpowiedzUsuń