Zawsze pakowałam na ostatnią chwilę, w pośpiechu i nerwach.
W tym roku wydzieliłam sobie kilka godzin
specjalnie na tę jakże przyjemną część przygotowań :)
Bez nerwów jednakże się nie obeszło, bo jak się nie denerwować
kiedy pistolet z gorącym klejem specjalnie parzy w palce ?! :)
Jeszcze tylko wydrukuję bileciki i gotowe :)
Nie kupowałam żadnych nowych papierów ani wstążeczek
- dlatego taki misz-masz - wykorzystałam domowe ostatki ;)
Jak widać ażurkowa podkładka pod ciasto rulezzzzzzz :)
Który dla mnie??? :D
OdpowiedzUsuńPięknie zapakowane Wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńte w fiolecie najładniejsze.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje piękności i życzę Ci już dziś wesołych i rodzinnych Świąt!:))
OdpowiedzUsuńOla
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńFajniutka granatowa choinka- chyba z włóczki.
Miłych i przyjemnych Świąt :)
Pozdrawiam,
Alojza
Piękne :) Zdrowych i Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńCudne Arco :) Aż żal rozpakowywać :(
OdpowiedzUsuńSpokojnych i ciepłych Świąt!
Pozdrowionka,
Netka
Jakie piękne!!!! A ja tak nie lubię pakować prezentów;( Najczęściej w nocy, kiedy dzieci śpią, zmęczona i zazwyczaj też z jakiś resztek, brrrr
OdpowiedzUsuńAle może też się postaram, Twoje tak bardzo zachęcają:)
Pięknego, dobrego czasu w czasie świąt!!! Asia
Naj,naj,najwspanialszych Świąt Arco Ci życzę!
OdpowiedzUsuńPięknie zapakowałaś prezenty.
Pozdrawiam
J.
pięknie to zrobiłaś, rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :)
OdpowiedzUsuńPakowanie prezentów zajęło mi w tym roku duuużo czasu ale warto było - bo sprawoło mi mnóstwo radości :)
A pytania obdarowanych:
- eee...aaaaaa..jak to otworzyć? Przecież szkoda zepsuć ! :)
były najlepsze :)
Pozdrawiam !