Wczoraj Siostra Moja Najlepsza pod Słońcem ;)
wróciła z romantycznego wypadu do Zakopca.
I znając moje białe futrzaste upodobania
(naoglądam się tych skandynawskich blogów
i o mało co nie dzwoniłam do Taty, który jeździ po Skandynawii -
żeby mi jakiegoś renifera przywiózł ;) )
sprawiła mi cuuuuudny i wymarzony - przedwcześnie urodzinowy - prezent :)
DZIĘKUJĘ raz jeszcze !!!! :)
Nie mogę się na nią napatrzeć :)
A Moja Mała Modelka - znów siedzi ze mną w domu bo z nosa kapie...
Za oknem szaaaaro - podobno w drugiej połowie grudnia jest szansa na śnieg :)
Fajny futrzak, widze , ze curenka juz szykuje foremki do pieczenie pierniczkow swiatecznych:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń