Nie wiem jak u Was...ale u nas
pierogi to absolutna podstawa na wigilijnej kolacji :)
Pierogi z kapustą i grzybami oraz czysty barszczyk
jemy na okrągło przez wszystkie dni świąt :)
W tym roku rodzinna wigilia będzie u mnie :)
ale pierogi to specjalnośc Mamy i Siostry :)
Ja mogę co najwyżej pomagać w wałkowaniu i lepieniu ;)
Z dwójką słodkowyglądających i wieczniekłócących się czortów
nie było to łatwe, ale jakoś dałyśmy radę ;)
Tę koszulkę "merry christmas" dostałam w mikołajkowym prezencie od Teściowej,
gdy byłam w ciąży z Panną Julianną :)
Taki mam do niej świąteczny sentyment :)
Jeszcze tylko 10 dni i WIGILIAAAAA :)
I z czego się cieszysz głupia, to Twoje ostatnie urodziny z dwójką z przodu... ;)
Ale ładne z Was siostrzyczki :) Super zdjęcie :) Czy Twoja siostra też ma tyle pasji i jest tak wszechstronnie uzdolniona jak Ty ?
OdpowiedzUsuńpozdrowionka,
Netka
Cudne pierogi a dziewczynki przesłodkie :-)
OdpowiedzUsuńSiostra ma rewelacyjne kolczyki :-))))))
Kochana Wigilia u Ciebie to wielkie wydarzenie :-)
Netka - dziękuję - u nas to rodzinne :)
OdpowiedzUsuńKarlita - też się mnie te zimowe kolczyki podobają :) Wigilii już nie mogę się doczekać :)
Ja również bardzo się cieszę, że do Ciebie trafiłam, ponieważ bardzo, bardzo mi się u Ciebie podoba :)Wybacz, jestem taka zakręcona przed Świętami, że zupełnie zapomniałam poinformować Cię o przyznaniu Twojemu blogowi tytułu Bloga Tygodnia - oczywiście tytuł w pełni zasłużony :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko (w Irlandii od wczoraj pada śnieg, a u Was?) i do usłyszenia :)
InteriosPL - u nas nieeee :/ Wyślij trochę ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za wyróżnienie :)
SIOSTRA pisze :)
OdpowiedzUsuńPierogi sztuk 194 szt. ( zabrakło farszu do 200stu) ale i tak rekord pobity hihi.
Kolczyki z teskowych ozdób choinkowych na prędce wymyślone :)
A mega zdolności Martity, których odbieranie zmysłami sprawia wyjątkową przyjemność są nie do zastąpienia :)
Arco, uwielbiam do Ciebie zaglądac :)
OdpowiedzUsuńTy Siora nie bądź taka skromna ;)
OdpowiedzUsuńI przyznaj się lepiej ile zjadłyście juz pierogów noooooooo :)
No i przypomniałaś mi moja droga, że przecież miałam jeszcze robić pierogi z kapustą i grzybami przed Świętami, które mi gdzieś umknęły...
OdpowiedzUsuńPiękny blog, śliczne zdjęcia no i te słodkie dwa bambry pomagające w kuchni. Super!
Pozdrawiam ciepło
Joasia
Padam na kolana i podziwiam wytrwałość :D!
OdpowiedzUsuńJoasia - miło mi gościć Cię u siebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
Bambry - taaaaa - pomagają ;)
Rikikiki - oj cierpliwość czasem trzeba mieć anielską :)
Pozdrawiam !
Arco, coraz piekniejszy ten Twoj blog! a te dziewczyny na fotkach tez ;) (u mnie tez ostantia dwojak z przodu, łaaaa! a urodziny zaraz po nowym roku, buu)
OdpowiedzUsuńPierogi to u nas tez podstawa i je sie przez cale swieta. I jeszcze zaraz po ugotowaniu sa obsmażane. Maniam! A barszcz jest najwazniejszy. Mam robi go z zakwasu swojego, z czosnkiem, grzybami, warzywami i tez jest czysty, a jemy go z ...fasolą dużym jasiem. No i jeszcze kompot z suszu. Tradycyjnie ukrywamy go z bratem przed resztą i spijamy ile sie da.
Piekne fotki, super atmosfera. Bedą piekne swieta, nie? :)
Sciskam!
Demostenes - my też jemy barszczyk z fasolą !!!!! :))))) A kompot z suszu i kutia to już moja specjalność :) Kutii zawsze połowę zjem przy robieniu ;)
OdpowiedzUsuńPiękne bedą swięta, piękne...jak co roku :)
I blogowi się nowa zimowa szata dostała :)
Pozdrawiam !
No właśnie...w tym roku PORYWAM się na robienie pierogów:) Przyjedzie przyjaciółka - odpalamy wino, muzyczkę i będziemy lepić:)
OdpowiedzUsuńJaszcze nie wiem czy nam wyjdą, ale już się cieszę na samą myśl o wspólnie spędzonym czasie:)
Świetne, klimatyczne zdjęcia, PIĘKNE dziewczyny na fotach:) i urocze dzieciaczki.. tym postem wprowadziłaś bardzo świąteczne klimaty:), aż tu poczułam Waszą radość.
Ściskam bardzo mocno,
Asia
Asiu - cieszę się, ze wpadłaś do mnie :)
OdpowiedzUsuńJa sama nigdy bym się nie porwała na pierogi - siostra milion razy tłumaczyła mi jak zagnieść dobre ciasto, ale ja jakaś oporna w tym temacie jestem - wolę zdać się na znawców :)
Ale jak piszesz - wspólnie spędzony radosny czas jest zawsze NAJWAŻNIEJSZY!
Dziękuję za miłe słowa :)
Pozdrawiam !
Arco, zawijacie krawędź pierogów tak samo, jak w mojej rodzinie. Piękne pierożki.
OdpowiedzUsuńA dzieciaczki - cudności.
Arco jakie piekne te wasze pierozki!! no ale takie zdolne rece wiec nie ma sie co dziwic!
OdpowiedzUsuńA łobuziaki słodkie!
A wogole jakie wy piekne kobitki jestescie siostry;-)
Pozdrawiam!
Sachel - u nas to babcina szkoła ;) Choć każdy zaciąga te krawędzie trochę po swojemu ;)
OdpowiedzUsuńAkna74 - dziękujemy :)