Styczeń zmierza ku końcowi - uffff !
Dni wydłużają się naocznie, mrozy zelżały
a prognozy pogody na następne dwa tygodnie
przewidują lekkie plusiki :)
Jeśli ma się pasję, którą jest OGRÓD to nie można
nie czekać na wiosnę !
To właśnie teraz jest czas
na plany, nowe pomysły, przygotowania do sezonu.
Już za kilka dni wysieję pierwsze nasionka, przygotuję rozsadę pelargonii i fuksji
- to już pora!
Już niedługo będę wyglądać cebulowych na rabatach, klucza ptaków na niebie i promieni słońca ;)
Miejscy ogrodnicy zaczęli już przycinanie żywopłotów, na działkach płoną ogniska ;)
Ja zgarnęłam śniegowe czapy z zimowych osłon i zdjęłam włókninę z rododendronów,
niech się przewietrzą trochę, w razie grubych mrozów mam ją w pogotowiu ;)
Dzieciaki rozpoczęły ferie choróbskiem,
oby tylko do końca tygodnia nic się już nie przytrafiło
bo feriowy krótki wypad nad morze mamy zaklepany :)
A póki co rozbijają się w domu i pomagają Tacie
zaprojektować ogrodowy domek do zabawy,
który mają już obiecany :)
W razie problemów Jula może użyć swoich czarów:)
A! Obiecałam sobie, że będę tu zapisywać dla potomności
śmieszne słowotwory moich dziewczyn :)
Julkę trudniej już przyłapać bo to pannica przecież duża,
ale Wiki na ten przykład
je na sniadanko bułecki z mutelką i gżemikiem,
maluje plamastrem
a żeby włączyć telewizor używa przycisku kiwipower ;)
Miłego tygodnia !