niedziela, 29 kwietnia 2012

Nasza wiejska, kolorowa wiosna !

Wiosenne kwiaty w pełnym rozkwicie i zrobiło się baaardzo kolorowo :)
Nie mogę uniknąć niespodzianek w postaci czerwonych tulipanów!
Mimo, że do nich miłością nie pałam,
 jakimś  cudem zawsze mi się omyłkowo trafią !
A już połączenie czerwonego z żółtym to szczyt!

No ale jakoś wiosną człowiek spragniony kolorów
 to nawet na te czerwienie przymyka oko.. ;)



Dzieci też nam na kwiatowych miłośników rosną :)




Weekend był boski i cuuudowny !
Pogoda iście letnia - 30 stopni ciepła :)



Tu w tle widać mój zagonek owocowo-ziołowo-warzywny :)


i wygrzewające się w słońcu poziomki i truskawki :)












Śniadania, obiady i kolacje na tarasie - to jest to :)




I na deser Wikunia z wierszykiem dla Mamy :)
Niestety w połowie drugiego już się rozproszyła,
 bo Tatuś wołał na obiadek z grilla :)


Pogodnej Majówki dla Was !
U nas wielkie pakowanie - bo jutro zaczynamy biwakować :)








środa, 25 kwietnia 2012

Tulipany na start!

Ruszyły gromadnie i choć do pełnego rozkwitu jeszcze trochę,
to już cieszą oczy wiosennymi kolorami :)

To niesamowicie relaksujące
 zastać taki widok po całym dniu pracy
 i przyjeździe z zatłoczonego miasta !







Jak ja się cieszę strasznie z tego majowego weekendu !
Biwakowo nam się kroi - oby plan wypalił :)
Pozdrawiam Was wiosennie !







czwartek, 19 kwietnia 2012

Podaruj mi trochę słońca!

A może nawet więcej niż trochę !
Czuję się zziębnięta na wylot !
Nie mogę się rozgrzać...
marzę o dłuuugim nasłonecznieniu i prawdziwym cieple!

Dziś zza biurowych okien
 obserwowałam świat skąpany w promieniach słońca - wreszcie!

Trochę go nawet starczyło po naszym powrocie do domu :)

Odkąd zrobiło się nieco cieplej
 zaraz po obiedzie wskakujemy w podwórkowe ubrania i biegniemy do ogrodu :)

A tam mimo przemeblowania na rabatach, tworzeniu nowych, 
mimo ogólnego chaosu (czy to się kiedyś skończy?), 
wykopków i ptrzekopków... można cieszyć oczy wiosennymi widokami :)

Podzielę się nimi z Wami - oooooooo :)






















Ach....kwiaty, kwiaty, kwiaty - jak mi tego brakowało!

A na dowód, że w ogrodzie ostro działamy -
 foto z dzisiejszech akcji przeprowadzki choiny....kanadyjskiej :)

Z Maminego ogrodu na naszą rabatę :)
To jedno z trzech wielkich roślin,
 które przesadziliśmy w ostatnich dniach - mam nadzieję,
 że przesadzanie tak wielkich okazów nie okaże się przesadą... :)

Boooo jak się nie przyjmą to chyba się wściekniemy :/
Tyyyyyle roboty!


A w ogóle to marzę o odpoczynku....
Jakoś tak duużo ostatnio mamy na głowie...
(z dylematami dotyczącymi edukacji 6latka na czele)
i jakaś taka zmęczona się czuję...
dobrze, że majowy weekend już blisko :)

Ile to lat temu w majowy weekend poznałam Mojego Męża??
Zaraz...niech policzę...13 ! OMG :)






















poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Świąteczny czas ...

Nie było w tym roku szczególnie przedświątecznego klimatu,
okna nie doczekały się mycia 
a dom przemyślanych wielkanocnych dekoracji,
za oknem szalały śniegi i wiatry 
a w naszych organizmach grypowe wirusy...

Ale spędziliśmy ten czas radośnie i rodzinnie,
po raz pierwszy świąteczne śniadanie zjedliśmy u nas :)
Słońce w końcu wyszło zza chmur, 
Wielkanocna niedziela upłynęła na rodzinnym biesiadowaniu do nocy
a poniedziałkowy ranek obfitował w tradycyjne polewanie 
(Mąż właśnie myje podłogi po dziewczynkowych gonitwach z sikawkami :) ).

A Wam jak mijają święta?