poniedziałek, 10 października 2016

Uff...można odetchnąć !

W końcu :)

Jeszcze kilka ramek niepowieszonych,
jakaś półka do przykręcenia czeka,
 w jednym pokoju brak karnisza,
ale to nic...

I tak już koniec.

Koniec gołego betonu,pyłu, 
szlifierek, wiertarek, wkrętarek, zakrętarek, 
drabiny i odkurzacza budowlanego w salonie!

Podłogi pomyte, firanki zawieszone
 i nawet wianek jesienny zrobiłam - tak mnie naszło z tej radości ;)


Jesień rozgościła się już na dobre w naszych ogrodach.


A u mamy i babci festiwal jednorocznych jesiennych piękności !






Mnie zachwycił szarłat, wielki, mięsisty, w pięknym kolorze




Wcześniej wykorzystałam go jako kwiat na ślub dla Nowożeńców
 - jeden dorodny okaz wystarczył za całą wiązankę :)


Tym razem postanowiłam zrobić z niego jesienny wianek :)





Jesteście ciekawi poremontowych wnętrz? 

Zapraszam :)
























Teraz można trochę odpocząć, nadrobić zaległości czytelnicze i cieszyć się jesienią :)


19 komentarzy:

  1. piękna metamorfoza! :) drzwi wewnetrzne jakiej firmy? model?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Drzwi zamawiane w lokalnej stolarni surowe, malowaliśmy sami - tzn ja oklejałam szybki ;), mąż malował natryskowo.

      Usuń
  2. Wow!! Cudnie wszystko wygląda... naprawdę dopracowany każdy szczegół. Przepięknie :)
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. przeslicznie w domku wyglada po remoncie, tak czysciutko bialutko wow!! suuuuuuuper
    bardzo mi sie podoba pozdrawiam serdecznie rodzinke
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak - to wrażenie świeżości i jasności - cudowne! Dziękujemy i pozdrawiamy!

      Usuń
  4. Ach jak ja Ci tej bieli zazdroszczę! Gratuluję końca remontu, gratuluję wytrwałości i efektu przede wszystkim:) Cudownie:)I Ty to tak wszystko sama? Kiedy mnie odwiedzisz?:) Ze swoją czarodziejską różdżką, które zamieni moje czekoladowe ściany na jasność...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - ja to wszystko sama, ale wymyślam, w pracach biorę mało aktywny udział - to już działka mężowa ;) Uwielbiam to planowanie, dobieranie, czasem trudno mi się zatrzymać! I tej cierpliwości też czasem brakuje no ale opłacało się czekać ! Choć siedziska w kuchni się nie doczekałam, ani wymiany mebli na białeeeeee - trudno - rozmach remontu trochę nas zaskoczył - kuchnia musi poczekać ;)

      Usuń
  5. Pięknie! Czarujesz pięknymi zdjęciami i cudownymi wnętrzami

    OdpowiedzUsuń
  6. O mój Boże.Spodziewalam się zmian ale aż takie . Zatkało mnie . Jest pięknie. Warto było czekać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dostarczam Wam pozytywnych wrażeń :) Pozdrawiam i bardzo dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  7. Cudowne wnętrza! Jednak biel to biel:) Też powoli wprowadzam ją w moich wnętrzach. A u Ciebie mnóstwo inspiracji, podoba mi się wszystko!
    A co to za deska na podłodze? Świetnie się prezentuje! Zdaje egzamin w kuchni? Kupiłaś ją może w jakiejś sieciówce?
    Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - to panele - kupowane w leroyu - nazywają się o ile dobrze pamiętam dąb hamilton (classen) - są "w formie" deski, mają V-fugę, dzięki czemu wyglądają inaczej, niż te co mieliśmy poprzednio, mają też bardziej strukturalną nawierzchnię. Jak na razie egzamin zdają na 5+ ;)

      Usuń
    2. Nie pomyślałabym, że to panele. Wyglądają jak deska i bardzo mi się podoba ten odcień. Muszę zajrzeć do sklepu. Bardzo Ci dziękuję za tak szczegółowe namiary:)
      Pozdrawiam i pozwól, że się u Ciebie rozgoszczę, bo to sama przyjemność w takich wnętrzach i w tak cudnym ogrodzie:)
      Ania

      Usuń
  8. Jestem pod wrażeniem!!! Te wnętrza pasują do Ciebie!!! Jest pięknie i jasno!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Arco,dawno mnie nie było. Zajrzałam i padłam z wrażenia! Jest bosko, cudownie, naprawdę pięknie. I jak to dobrze, że Ty tak kochasz jesień. Ja też! Cudowne zdjęcia (matko,jak dziewczynki urosły). O, jak dobrze znowu być u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń