sobota, 20 listopada 2010

Biały rumak :)

Wpadł mi dzisiaj w ręce podczas sobotnich porządków 
więc postanowiłam go pokazać 
i opowiedzieć Wam jak znalazł się w naszym domu :)

Zaczęło się od wizyty u lekarza...z Moją Starszą Córcią..
na wizytę czekałyśmy dość długo, kolejka była spora,
Moje 5-letnie Dziecię zabawiało pacjentów znajomością alfabetu :)
Kiedy w końcu weszłyśmy do gabinetu i pan doktor obejrzał Moje Słońce,
stwierdził, że była bardzo dzielna i grzeczna
 i w nagrodę może sobie coś wybrać z pudła z maskotkami :)

A pudło było duuuuże i bardzo kolorowe, 
zapełnione po brzegi pluszakami, kolorowymi lalkami, klockami 
i zabawkami różnej maści :)

Więc Moja Córcia bardzo uradowana zanurkowała w jego wnętrzu
i po dłuższej chwili poszukiwań 
ku naszemu zdziwieniu
wyciągnęła malutkiego, białego i szklanego konika ...
i oświadczyła, ze nie chce nic innego :)

I tym sposobem konik trafił do naszego domu, 
gdzie po kilku dniach udawanych kłusów i galopów 
spoczął na dnie kosza z zabawkami..
więc stwierdziłam, ze lepiej mu będzie 
w towarzystwie wypatrzonego u babci dużego szklanego świecznika, 
który wywarł na mnie nie mniejsze wrażenie niż konik na Mojej Córci :)

I tak te dwie niecodzienne zdobycze stoją razem na kuchennym stole
ciesząc niezmiernie moje oczy :)








1 komentarz: