środa, 12 grudnia 2012

Zimowy...piknik :)

Taki pół żartem, pół serio,
króciutki, bardzo wesoły, delikatnie słoneczny i z górą śniegu!

Dziś pierwszy raz od dawna 
miałam niespodziewany dzień wolny od pracy,
z uwagi na Julkowe wczorajsze historie nocne 
z katarem i duszącym kaszlem w roli głównej.

Dziś jednak gdy tylko obie otworzyły oczy 
i przytarabaniły się do mojego łóżka
(mąż w międzyczasie wyjechał do pracy) 
słyszałam na przemian:

- Mamooo, zobacz ile śniegu, zrobimy dzisiaj bałwana???? (Julka)
- Głodnaaaaaaaaa jestem! (Wiki)
- Mamo, już mnie nic nie boli, zróbmy dzisiaj bałwana!(Julka)
- Kiedy idziemy na sniadanko?? (Wiki)
- Mamo, możemy bajki? (Julka)
- Mamooo, nie uwazas ze pora jus wstawać??(Wiki)

I tak oto moje pobożne życzenia
 o dłuższym pospaniu nie zostały wysłuchane ;)

Ale na wyjście na dwór nie trzeba było mnie długo namawiać!

Taka bajka za oknem - chciałam koniecznie uchwycić 
kilka tych pięknych, zaśnieżonych zimowych kadrów!

Lepienia bałwana jednak nie było,
przy tym zgrzałyby mi się za mocno a na to nie mogłyśmy sobie pozwolić.

W każdym razie jak na piknik przystało
były i pyszne pierniczki 
(moje absolutnie piernikowe NAJ - Lebkuchen - 
tym razem z dodatkiem kawałków orzechów włoskich)
i herbata z kardamonem, 
malinami (ostatni wyszperany w spiżarce słoik)
 i skórką pomarańczową (muszę dorobić bo już prawie cały zapas zjedliśmy! ).

Herbata szybko zyskała miano zimowego HIT-u,
chociaż kardamon przeleżał niedoceniany w Maminej szafce wiele miesięcy ;)
Julka wypiła dzisiaj parę kubków i wciąż prosiła o jeszcze :)


Moje Świąteczne Skrzaty :)


















Julcia zrobiła i mnie kilka zdjęć ;)




Zapadając się w głębokim śniegu przystroiłyśmy dwie choineczki na pniu, 
które na stałe stoją przed wejściem do domu,
 ale na okres świąteczny ustawiłam je przed tarasowym oknem,
żeby były widoczne z salonu.
 Jeszcze tylko światełek im brakuje.







Strasznie, ale to strasznie mnie ten śnieg poprawia nastrój :)
Mroźno do tego, rześko i słonecznie - prawdziwa wymarzona zima !

Mam nadzieję, że w weekend uda nam się ulepić tego bałwana :)






18 komentarzy:

  1. aleeeeee pięknie!!!! powinnaś dostac jakas mega nagrodę za tego bloga...

    stała czyt.

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniały piknik :) zdjęcia urocze :) herbatkę i pierniczki sama bym chętnie zjadła :)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diana - daleko do siebie nie mamy - może kiedyś uda się jakieś spotkanko :)

      Usuń
  3. Przepieknie u Ciebie, cudne zdjecia , pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję i również pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ u Ciebie sielsko, anielsko. Jak w bajce!
    Czekam niecierpliwie na post o ozdobach świątecznych:)

    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro mamy zamiar nabyć choinkę, więc trzeba będzie zrobić przegląd w dekoracjach :)

      Usuń
  6. Uwielbiam Twojego bloga :) regularnie czytam i zachwycam się !!!
    Dzięki Tobie wiele się nauczyłam, za co serdecznie dziękuję :)
    Czy możesz zdradzić przepis na skórkę pomarańczową do herbaty :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Skórkę robię tak: 2,3 duże wyszorowane i sparzone pomarańcze obieram ze skórki, po czym dokładnie oczyszczam tę skórkę z białych części (są gorzkie, więc im dokładniej tym lepiej) moczę jeszcze trochę we wrzatku, kroję na drobniutką kostkę i wrzucam na patelnię, na której uprzednio rozpuściła się szklanka cukru w szklance wody. I tak gotuję/smażę często mieszając i pilnując aż wszystko się ładnie zagęści, wysmaży a skórka stanie się szklista. Po wystudzeniu pakuję do słoiczka i już :)

      Usuń
    2. To i ja skorzystam z przepisu ;)

      Pozdrawiam,
      Alojza

      Usuń
  7. i skrzaty z tym trzecim największym cudne i te pierniczki, zima jest piękna w słonecznym i śnieżnym wydaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakby nie było - spontaniczny dzień bardzo pozytywnie minął ;) świetne kadry :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie u Was! i tak sobie myślę, że Twoje Dziewczyny będą miały cudowną pamiątkę- wracając kiedyś do tych słów, zdjęć...
    czy był gdzieś na blogu przepis na te pierniczki? szukam, szukam i znaleźć nie mogę. A wyglądają pysznie!
    wszystkiego dobrego.
    M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Absolutnie zachwycające zdjęcia! Taki przyjemny klimat na nich :)
    pozdrawia też mama - trzylatka ;)

    OdpowiedzUsuń