piątek, 14 lutego 2020

Porywy serca ♥

Mam już tak, że niektóre obrazy, widoki, dźwięki wywołują we mnie przyjemne drżenie
 i sprawiają, że ciepło rozlewa się wokół serca ♥

Na pewno łatwo u mnie o taki stan na łonie natury.
 Codziennie, mimo uciążliwych dojazdów, jestem wdzięczna
 za możliwość mieszkania na wsi.
 Choć w tej ciemnej i mokrej połowie roku, rzadziej dostrzegam tego plusy,
 to moje serce już wyrywa się ku wiośnie, ku ptasim śpiewom,
 falującym łąkom, kolorom kwiatów.

 Kocham wręcz ten sielski klimat jaki nas otacza, 
to, że mogę iść z dziewczynami na spacer i wtopić się w te cudne widoki 
jakbyśmy były częścią tej wiejskiej natury.

Kocham nasz ogród ze starymi jabłoniami, liliowcami od Babci, 
piwoniami i hortensjami od Mamy.

Uwielbiam nasze z Mamą wyprawy nad rzekę, 
z których wracamy z naręczami traw albo innych darów natury.

Lubię też łapać nasłonecznione kadry a potem bawić się obróbką tak, 
żeby jak najlepiej oddawała moje emocje, kiedy na nie patrzyłam. 

W przypływach weny uwielbiam aranżować przestrzeń wokół siebie 
w zależności od tego, co mnie akurat zachwyca,
 lubię otaczać się ciepłymi kolorami i światłem.

 Zawsze zachwycam się pięknymi detalami,
 lubię patrzeć na ładne ubrania, stylizacje,
 a te dziewczęce są szczególnie bliskie memu sercu, 
bo od nich bije ciepło, dziecięca radość i beztroska 
a tego przez wiele lat szczęśliwie doświadczałam
 i najwięcej kart na tym blogu poświęconych zostało dziewczęcemu światu.

 Jestem wdzięczna, że dzieciństwo moich córek to szczęśliwy, ciepły i spokojny czas, 
w którym doświadczyłam morza dziecięcej miłości, 
którą zawsze w głowie kojarzyłam do słodkiej różowej i miękkiej cukrowej waty :) 

Pamiętam jak kilka lat temu Wiki przytulając mnie powiedziała
 - fajna jest ta miłość Mamo..fajniejsza nawet niż basen i kulki :) 
A basen i kulki stały wtedy na czele jej przyjemności ;) 

To był też czas w którym rozwinęłam wiele swoich pasji 
i uwrażliwiłam się na otaczające nas piękno.

 Dlaczego tak wzięło mnie na te sentymenty? 
Jakoś wewnętrznie czuję żal, że czas tak szybko leci, 
moje panny są już charakternymi nastolatkami (a jakżeby inaczej ;) ), 
widok małych dziewczynek rozczula mnie niepokojąco, 
mogłabym godzinami przeglądać sesje zdjęciowe z ich udziałem.

 Na przekór mijającemu czasowi chciałabym zatrzymać ten stan, 
który sprawia mi tyle radości i przyjemności i jest tak bliski memu sercu. 













I powiem Wam co wymyśliłam ;)
 Czasu zatrzymać nie potrafię, ale mogę sprawić,
 że ten przyjemny stan radości i ciepła na sercu będzie mi towarzyszył na co dzień ;)

Bo jeszcze jest ta męcząca wena, te kotłujące się w głowie pomysły,
 te marzenia, fantazje i projekty, które kiełkują i dojrzewają w głowie czasem latami, 
czekając na dogodny moment.
Mój cierpliwy (porywami ;) ) mąż wie o tym najwięcej, 
bo już momentami nazywa mnie "cierpieniami młodego Wertera" ;)))
 widząc moje natchnione maślane oczy i tęskne wzdychanie ;)

Ale otóż nadarzył się taki dla jednego z nich.
Bo agroturystyka, konie i alpaki poczekają chyba do emerytury ;)

Pomysł na odzieżową markę dziecięcą miałam już kilka lat temu, 
ale zabrakło mi czasu, dogodnych okoliczności i różnych innych czynników, 
więc odleżał swoje i wreszcie doczekał się realizacji :)
Między innymi dlatego, że spotkałam na swojej drodze
 niesamowicie energiczną, odważną, ambitną, cierpliwą
 i uwielbiającą szycie a do tego świetną dziewczynę,
 z którą właśnie spełniamy swoje marzenia!

 Ona o szyciu a ja o własnej odzieżowej marce dziewczęcej :)
Będę mogła dać zatem upust swoim fantazjom, 
pokazać co mi w duszy gra
 i przekazać innym kawałek tego ciepła, który mam w sercu ♥
Będzie zatem bardzo dziewczęco, będą falbanki, ciepłe kolory i przyjazne tkaniny.
Moje nastolaty wybierają aktualnie bluzy z kapturem i spodnie z dziurami, 
znalazłam więc pomysł na to jak sobie to zrewanżować ;)
Przyznajcie, że sprytnie mi to wyszło ;)))

No i coś, czego nie mogło zabraknąć w tej przygodzie, 
symbolu który towarzyszy mi w internecie od samego początku, 
który jest także symbolem tego bloga 
i nazwą firmy pod którą zarejestrowana jest nasza działalność.

arcobaleno czyli tęcza :)

A takie mamy logo




Jak Wam się podoba?

Aktualnie jesteśmy w trakcie tworzenia pierwszej wiosennej kolekcji 
ubranek i akcesoriów. 
Mamy własną pracownię z prawdziwym małym parkiem maszyn :)

Mam nadzieję, że niedługo będę mogła pochwalić się rezultatami.

 Teraz z pasją i starannością tworzymy prototypy, 
szykujemy się do sesji zdjęciowej z małymi modelkami i rzeźbimy internetowy sklep.

Najaktywniej będziemy działać na instagramie, 
jeśli jesteście ciekawi postępów to zaglądajcie na nasze konto

ohlovely_pl


Póki co mogę Wam pokazać kilka zdjęć z naszych przygotowań,
 które zdradzają klimat w jakim będzie się rozwijała ta przygoda ♥










I co myślicie? :)

Pozdrawiam serdecznie i miło mi niezmiernie, 
że wciąż tu zaglądacie ♥

W tym roku to miejsce obchodzi 10 urodziny!!! 
♥♥♥




4 komentarze:

  1. Czytam i oglądam i zachwycam się... piękne zdjęcia, piękne Wy:)
    A tu taka bomba! Gratulacje! Wzruszyłam się, bo to Ty mnie zawsze mobilizowałaś do pisania, więc cieszę się bardzo, że spełniasz swoje marzenia:)
    Trzymam kciuki mocno i już Was śledzę na IG:) bosko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aneczka bo tak im więcej tych wiosen na karku, tym bardziej dochodzi do mnie ze to nie ma na co czekać, nie lubię żałować ze czegoś nie zrobiłam �� Ja kibicuję Ci nieustająco!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia na tle maków są najpiękniejsze. Już się nie mogę doczekać ciepłych letnich dni i spacerów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam z czasów dzieciństwa, kiedy z babcią zbierałyśmy polne kwiaty. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń