środa, 15 września 2010

Pędzlem malowane...

Obrazy - mam ich kilka na swoim koncie :)

Dają radość tworzenia a potem długo cieszą oko :)

W takie mgliste dni jak dziś "wena: (cokolwiek to znaczy)  sama przychodzi,
więc powstała orchidea ..


Zawiśnie na ścianach w mojej wkrótce otwartej pracowni...
nazwijmy to...florystyczno-artystycznej :)

I może ktoś zapragnie ją przygarnąć..
albo inne, które niedługo powstaną :)

Lubię malować - nawet bardzo...
płynne pociągnięcia pędzla wpływają na mnie odprężająco
a tego mi teraz trzeba :)

Choć zazwyczaj najpierw powstaje szybki roboczy szkic

 a potem już w ruch idą akwarele - boki też są zamalowane


 w tle widać krzesełko do kącika kawowego w powstającej pracowni :)


Chętnych już teraz serdecznie zapraszam ! 

:)


5 komentarzy:

  1. arco !!!
    Ja już się zapisuje w kolejce do Twojej pracowni!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Patti - zapraszam :) Krzesełka są bardzo wygodne - dziś testowałam ze Starszą Córą :)

    A jutro, jak mi Dziecię me Młodsze pozwoli - malnę coś bardziej abstrakcyjnego :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne krzesełko! Uwielbiam ażurowe wzorki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie malujesz :) podziwiam tę zdolnośc u ludzi ...pokazuj swoje obrazy a krzesło do pracowni to obiekt chciejstwa mojego od dawna i zawsze mu jakoś nie po drodze do mnie :)

    OdpowiedzUsuń