niedziela, 8 maja 2011

Zakwitł maj....

Wreszcie jest soczyście zielono, coraz bardziej kolorowo i coraz cieplej :)
Jeszcze kilka dni temu zima pogroziła nam palcem,
 owiała zimnym wiatrem, oprószyła lodowym gradem
 i obiecała, że wróci...ale to za co najmniej pół roku :)
Więc mamy całe pół roku, żeby cieszyć się słońcem, błękitnym niebem,
 zieloną trawką i całą paletą barw kwitnących kwiatów !

Aktualnie szaleją bzy...są cudne w tej swojej delikatności :)






na dużej rabacie robi się coraz ciekawiej ...



niezapominajki rozsiały się bez pytania :)



Lubię paprocie ... mają taki magiczny, leśny charakter...


i nasze stareńkie jabłonki...




Przed domem też kolorowo :)



I moje Promyczki :)



Teraz pracujemy nad leśnym zagajnikiem z tyłu domu.
Mamy nadzieję, na przytulny kącik i osłonę przed wiatrem.


Zadowolona Pani Ogrodniczka :)


I jakoś tak zielono się zrobiło - to jeszcze do kompletu 
wczorajszy zielony urodzinowy torcik :)



A teraz Pani Ogrodniczka kończy doprawiać niedzielny rosioł,
 łapie się za szpadel i leci wsadzać iglaki :)

Miłej niedzieli !













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz