piątek, 17 czerwca 2011

Na słodko... :)

Dziś przed południem odwiedziła mnie koleżanka...
O tej umówionej wizycie przypomniałam sobie niemal w ostatniej chwili :)
W spiżarce ze słodkości do kawy znalazłam tylko suche herbatniki,
więc szybko wyszperałam na kulinarnym blogu ten oto obiecujący przepis:
i tym sposobem kawę na tarasie umiliły nam cytrynowe słodkości :)


Zaraz potem wzięłam Młodsze Dziecię pod pachę
i wiejską dróżką (przez ogródek...lalalala :) )
 pobiegłam do Mamy i Siostry na lepienie pierogów z truskawkami :)

Oj wesołe to było lepienie :)
W obszernej kuchni Rodziców, wśród muzyki, glośnych śpiewów, 
tańców z wałkiem, gromkiego śmiechu
i biegających boso dzieci  :)
A przy stole ruch jak w Rzymie :)
Nie bez powodu nazwali nas kiedyś wariacką włoską rodzinką :)

A na zakończenie dnia...słodki zapach maciejki


pachnie po prostu bajecznie!

I równie bajecznie zapowiada się mój oleander!


I wieczorne ujęcie pelargonii - kwiatowa wizytówka domu :)












4 komentarze:

  1. ja się wpraszam na takie ciacho w TAKIM ogrodzie i tAAAAAkim towarzystwie:-))))

    OdpowiedzUsuń
  2. A kiedy? A kiedy??? :)
    Z miłą chęcią takie wproszenie przyjmuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no a gdzie zdjecie tańców z wałkiem ??:) chetnie bym to zobaczyła no i zjadłabym pierogów z truskawkami pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szalir - akurat nikt nie miał pod ręką aparatu - a byłoby co oglądać ;)

    OdpowiedzUsuń