...spędzamy naprawdę sporo czasu w ciepłe dni :)
Teraz gdy leżanka doczekała się poduch jest oblegana :)
Zdaję sobie sprawę, ze niektóre zdjęcia już umieszczałam na blogu, ale zależy mi na zbiorczym tarasowym wpisie :)
Na gąbkę tapicerską naciągnęłam stareńkie, odbabcine, płócienne okrycie,
moczywczy je uprzednio całą noc w wybielaczu :)
Miło sobie tak poleżeć na słoneczku w otoczeniu kwiatów :)
z książką na przykład...
albo się poopalać :)
...albo wypić kawę przy małym stoliku :)
Bardzo proszę o nie zwracanie uwagi na mistrzów drugiego planu
w postaci betoniarki i przyczepki - murek się muruje :)
Po drugiej stronie znajduje się stół z ławką i krzesłami,
przy którym jemy posiłki i biesiadujemy.
Widoki tam jak na razie są mocno rozkopane ;)
Cudowny tarasik:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością bym u ciebie spedziła urlop :) Taras i ogródek to chyba największa zaleta posiadania własnego domku. Patrzę na Twoje zdjecia i chłonę pozytywną energię, dzieki!
OdpowiedzUsuńAleż cudnie!!!!!!!!!!!! Można się rozmarzyć :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę pięknie jest u Was.. Motywujesz mnie do działania :-)
OdpowiedzUsuństała czyt.
nie dziwię się, że miejsce nieustannie zajęte ;D ah. jak pięknie ! :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWspaniały! Oj, dobrze bym się tam czuła :) :)Pięknie będzie, skarpa w budowie, ciekawość mnie zżera :):)
OdpowiedzUsuńPs. Kupiłam choiny kanadyjskie i świerki serbskie, puszczają już świeże odrosty, oby się przyjęły :)
Bardzo klimatycznie.Jeszcze kawusia,książka i nic więcej nie trzeba.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń*♥*
OdpowiedzUsuń