Taki sobie wymarzyłam i do takiego będę dążyć ;)
I żaden powojnikowy uwiąd mnie nie zniechęci!
Mimo choroby powojniki wciąż cieszą oczy
a marzenie o kwitnącym płocie się spełnia :)
Najbardziej rozrośnięte okazy rosną tam od trzech lat,
większość jednak nieśmiało debiutuje w tym roku.
Mam nadzieję, że za kilka lat doczekam się obficie kwitnącej ściany :)
klematis ! ;) i to każdy rodzaj, no proszę. Widać, że bardzo im dobrze u Ciebie ;)) już jest pięknie ;D Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpiękne:))))) ja mam fioletowego i jakiegoś, który jeszcze nie raczył pokazać swego piękna, a nie pamietam jaki kolor kupiłam;/
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wygląda ta ściana powojnikowa.
miłego dnia
imponująca kolekcja :)
OdpowiedzUsuńJuż teraz jest śliczny!
OdpowiedzUsuńtrzymaj się celu, u mojej kuzynki jest i jest cudny ;)
OdpowiedzUsuńWitaj. Natknęłam się na Twój blog jakiś czas temu i odtąd jestem stałym podglądaczem :) Tak jak ty jestem świrem ogrodowym. Podglądam Twoje poczynania i jestem pod ogromnym wrażeniem i ogrodu i zdjęć. Masz talent dziewczyno i do jednego i do drugiego. Mój ogród jest dużo mniejszy i jeszcze bardzo młody, ale już go uwielbiam. Powojniki są przecudne i wcale nie widać na nich choroby. Zresztą wszystkie Twoje kwiaty są sliczne. Myślałam o założeniu swojego bloga, ale chociaż nie jestem beztalenciem komputerowym to nie wiem czy bym sobie z Tym poradziła. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Czekam na każdy Twój post z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńDotarłam na Twój blog przez forum Muratora już jakiś czas temu. Przeczytałam całość dwa razy i jestem pod wrażeniem. To, że zdjęcia robisz cudne, jest sprawą oczywistą :) Najbardziej jednak urzekło mnie ciepło bijące z Twoich postów, rodzinna atmosfera, przywiązanie do tradycji, wrażliwość, miłość do roślin.... i jeszcze wiele małych ciepłych drobnostek, które tworzą razem niepowtarzalną całość. Hołduję podobnym zasadom w życiu co Ty i dlatego Twój blog jest mi tak bliski. Też mam dwie córki (starsza jest starsza od Twojej starszej, a młodsza jest młodsza od Twojej młodszej ;)) i też od niedawna posiadam swój własny dom. I co ważne- też kocham ogród (choć dopiero go urządzam). Zainspirowałaś mnie i aż mam ochotę stworzyć własnego bloga ;)Boję się jednak, że czasowo nie dam rady, że za bardzo mnie to pochłonie. Ty też ostatnio rzadziej piszesz, a szkoda. Tak jak moja przedmówczyni czekam na Twój następny post :) Pozdrawiam!
Alutka
WITAJ Arco:) jak zwykle pięknie u Ciebie ,rzadko ostatnio tu wpadam bo jak wiadomo - fani ogrodów im własnie poświecaja cały wolny czas , nie zważając na brud za paznokciami :) - a ja taką fanką właśnie jestem :) ściana powojnikowa już jest piękna :) ja taką ścianę mam co roku z WILCÓW ( ROŻOWYCH I FIOLETOWYCH) WYSIEWAM W KWIETNIU ZARENKO PRZY ZIARENKU:) bardzo gęsto - to rada dla tych ktorzy nie MAJĄ takigo pięknego powojnika jak TY :) pisz i fotografuj częściej bo brakuje nam TU Ciebie ... podrawaim ania.s stała czytelniczka :)
OdpowiedzUsuń