niedziela, 2 października 2011

A mnie jest szkoda lata ...

Po ostatniej porcji słońca,
 jaką obdarzył nas wrzesień i pierwszy dzień października
(krótka spódniczka, gołe nogi i ramiona! :) )
trudno uwierzyć, że już za miesiąc możemy spodziewać się pierwszego śniegu !

Tak czy siak te słoneczne obrazy wczorajszego dnia
 długo będą rozgrzewać mnie od środka :)







Marcinkowy bukiet wita nas od bramy :)


A w domu rozkwitł hibiskus - miałam nadzieję,
 że będzie różowy (zapowiadał się na taki po kolorze pąków) 
ale jest ciemnopomarańczowy - w sumie...też pasuje do moich ostatnich pomysłów ;)


Dziś wilgotno i mgliście, więc od rana w kominku trzaska ogień :)

Miłej niedzieli!

2 komentarze:

  1. U mnie zaczeło się lato dwa tygodnie temu, hahaha... Od maja deszcze i zimnica, a teraz proszę, w krótkich gatkach ganiam :) Mam nadzieję, ze i u Ciebie jeszcze będzie ciepło przez najbliższe dni:)
    Buziolki słoneczne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo u mnie raczej złota polska jesień ustąpiła siąpiącym deszczom i zimnicy - ale to w końcu jesień, więc nie ma się czemu dziwić :) I tak jestem szcześliwa, że tak długo było pięknie!

    OdpowiedzUsuń