poniedziałek, 17 września 2012

Jesienne wypieki...z nutką romantyzmu :)

Z kuchni unosi się błogi zapach smażonych jabłek z cynamonem i imbirem,
z głośników płyną kojące dźwięki "what a wonderful world"


a ja rozpływam się jak zawsze przy tej piosence.. ;)

Zapakowałam jabłkowy mus do słoików, 
będzie jak znalazł do zimowych szarlotek :)

W weekend upiekłam ciasto cynamonowe, z mąką orkiszową, 
brązowym cukrem, orzechami,
 brzoskwiniami i śliwkami
- pyszne było!








Jakiś czas temu robiłyśmy z Pelcią szarlotkę właśnie,
jak się cieszę, że dzieciaki lubią jabłka i że mamy swoją jabłkonkę :)











Obiecałam trochę romantyzmu... :)
Otóż :)
Dziś mija siódma rocznica naszego ślubu.

Ja niestety ponad rok temu zgubiłam obrączkę :/
Miałam ją lekko za dużą i spadła mi gdzieś pechowo...
i jakoś nie po drodze było do kupienia nowej,
 bo zawsze inne wydatki się ustawiały w kolejce 
a do tego było mi głupio po prostu, że ją zgubiłam..

No i w tę siódmą rocznicę właśnie
 Mąż z poważną miną wręczył mi małe puzdereczko i ... deklarację miłości :)


Teraz już słowo harcerza, że będę pilnować jak oka w głowie!
I nawet na noc nie będę zdejmować ! :)

Miło, czuć ten krążek znowu na palcu.
Mąż swoją przy okazji dał do wypolerowania
i zasnęliśmy rozanieleni jak nowożeńcy :)
Kocham!















6 komentarzy:

  1. :)))))) my za niedługo mamy 6rocznice...
    czas szybko biegnie
    Szarlotka to u nas też ciasto, które często gości na stole. Przerobiłam nieco jabłek na mus, czysty, z rodzynkami, z brzoskwiniami, z bananem nawet-idealne do naleśników.
    buziaki na nowy tydzień
    asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Martuś - wszystkiego naj naj naj z okazji rocznicy!!! wy też wrześniowe malzeństwo??:) Baaardzo romantyczny gest M...ech...jak chcą to potrafią:) Natrobiłas mi smaku tymi wypiekami znowu....

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam... Arcobaleno, narobiłaś mi smaku na takie ciasto, można prosić o przepis ?

    OdpowiedzUsuń
  4. W pierwszej kolejności życzenia :-)
    Gratulacje i życzę kolejnych lat w szczęściu, zdrowiu i miłości!!!

    Uwielbiam takie romantyczne historie, aż uśmiecham się do siebie po przeczytaniu tego postu.

    P.s. fajnie macie z tą jabłonką, a u nas było 5 jabłek na naszych małych drzewkach hehe

    Pozdrawiam i jeszcze raz najlepszego ;-)
    stała czyt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale jakaż Najmłodsza-Z-Pieknych-Kobiet elegancka do tego pieczenia!

    A przy okazji - kolejnych pieknych rocznic życzę:-))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że Wikcia tak lubi pomagać :) Michaś ma w nosie ;)
    I skąd masz taki piękny słoik? :)

    OdpowiedzUsuń